Klocki, które nie zagracą mieszkania?

[Pumpilka]

Szukam pomysłów na jakieś ciekawe klocki dla dzieci,
które nie zagracą mieszkania i nie zrobią totalnego bajzlu (kiedyś weszłam stopą w porozrzucane lego, więc podziękuję...).
Jakie klocki drewniane (przykładowo ze szkolnisa: szkolnispl/klocki_drewniane ), plastikowe, czy inne byłyby w tym momencie najlepsze?

[katarynka]

chyba nie ma takich klocków, które nie robiłyby bałaganu, ale faktycznie łatwiej ominąć drewniane większe klocki niż małe lego, a jeśli już się tak zdarzy, ze nadzieje się ktoś na lego...może być trauma do końca życia sama jako dziecko miałam takie przypadki, ze wchodziłam na własne klocki i oczywiście potem nic tylko płacz

[Kaska32]

Zdarza się , niestety. U nas synek pilnuje, żeby lego właśnie zawsze było schowane w pudle z tymi klockami. Na niektóre zestawy zbiera sam pieniądze i potem bardzo pilnuje, bo wie że nie kosztują one mało.

[Forek25]

Klocki lego są piekielnie drogie, nie wiem kto je kupuje.

Klocki z drewna może nie są takie przebojowe, ale jak się chce to też można zrobić z nich użytek.

Ja bym jednak bardziej stawiał na książki zagadki, gdzie dziecko myśli rozwiązując jakieś łamigłówki. To na pewno zajmie mniej miejsca i edukacyjne jest lepsze niż układanie klocków.

[katarynka]

oj już nie przesadzaj, wcale klocki lego nie muszą drogo kosztować, zawsze można przecież kupić używane na przykład tutaj co oczywiście nie oznacza, że używane będą jakoś bardzo zniszczone, po prostu dzieci z tego wyrastają albo się nudzą i nie chcą się nimi bawić mimo, że wyglądają jak nowe

[Dorota40]

oj już nie przesadzaj, wcale klocki lego nie muszą drogo kosztować, zawsze można przecież kupić używane

dokładnie - i to jest czasem naprawdę dobra metoda na zakup zabawki...

[siedemosiemdwa]

Nowe, czy używane - i tak zagracają mieszkanie Większe klocki łatwiej zauważyć, żeby w nie nie wdepnąć, tyle, że im dziecko starsze, tym mniejszymi klockami woli się bawić

[kangurka]

Racja, te duże klocki nie stanowią wtedy żadnego wyzwania. Małe Lego są za to wspaniałą zabawą. Bawiłam się nimi ja, bawią się nimi moje dzieci i wydaje mi się to jak najbardziej naturalne. Jeszcze w żaden na szczęście nie wdepnęłam

[siedemosiemdwa]

Ja wdepnęłam u mojej podopiecznej, gdy pracowałam jako niania, masakra, jaki to jest ból! Sama mam w domu duże pudło po odtwarzaczu cd, w którym mieliśmy zawsze z bratem wszystkie nasze klocki lego. Pół roku temu przeglądałam zawartość pudła i świetnie się bawiliśmy z narzeczonym, budując autko campingowe

[raczek]

Nie ma takich klocków!:D Trzeba po prostu być zorganizowanym podczas zabawy. Nie ma, że boli. Wszystkie klocki po zabawie powinny wylądować w pudełku.