Forum wnętrzarskie - meble, design, style

Zastanawiam się, czy to tylko ja mam taki problem, żeby cokolwiek w miesiącu zaoszczędzić, czy inni też? Czytałam różne pomysły i sposoby na to, jak można trochę mniej wydawać, (np. forum.niska-emeryturapl/ ) ale u mnie wygląda to tak, że jak zaoszczędzę na jednym, to wydam więcej na coś innego.

Ja generalnie nie mam problemów z oszczędzaniem, bo uczyłam się tego już na pierwszym, niewielkim kieszonkowym . Nie wiem jednak, czy uda mi się uzbierać aż tak pokaźną kwotę, żeby wyżyć z niej na emeryturze.

Ja staram się oszczędzać, oczywiście jeśli mam z czego odkładać.
Nie mam żadnej określonej sumy, bo i zarobki co miesiąc są różne. Staram się po prostu co miesiąc przelewać jakąś nadwyżkę na konto oszczędnościowe i jakoś to wychodzi

No u mnie różnie z tym bywa.
staram się nie przesadzać. jeśli w jednym miesiącu zaszaleję, w drugim pozwalam sobie tylko na ploty o zakupach (na tym forum najczęściej). nie liczę, nie kontroluję, po prostu widzę, kiedy przeginam.

Nigdy nie byłam zbyt dobra w oszczędzaniu, dlatego po ślubie od razu stwierdziłam, że to mąż będzie trzymać kasę. Nieźle nam idzie, bo jakimś cudem od kilku miesięcy udaje nam się wyżyć z jednej wypłaty, a drugą niemal w całości odkładamy. Tym sposobem z miesiąca na miesiąc sumka na naszym drugim koncie rośnie, za chwilę zrobi się tam niestety pusto, bo kupujemy samochód i zmywarkę. Ale zaczniemy zbierać od nowa

siedemosiemdwa pisze:Nigdy nie byłam zbyt dobra w oszczędzaniu, dlatego po ślubie od razu stwierdziłam, że to mąż będzie trzymać kasę. Nieźle nam idzie, bo jakimś cudem od kilku miesięcy udaje nam się wyżyć z jednej wypłaty, a drugą niemal w całości odkładamy. Tym sposobem z miesiąca na miesiąc sumka na naszym drugim koncie rośnie, za chwilę zrobi się tam niestety pusto, bo kupujemy samochód i zmywarkę. Ale zaczniemy zbierać od nowa

Kurcze, niezłego masz męża, nie pogadam!

To bardzo ciekawy pomysł na książkę! Może ktoś kto świetnie sobie radzi z oszczędzaniem podzieliłby się z innymi i napisał o tym. Mogę nawet polecić wydawnictwo, które na pewno byłoby zainteresowane takim materiałem do wydania spam
Zresztą to też świetny pomysł na pracę magisterską!

Tylko kto aż tak to opanował, żeby pisać o tym książkę? I czy taka książka rzeczywiście mogłabym pomóc innym?

Wydaje mi się, że to nie jest takie proste.
To co działa w przypadku jednej osoby, niekoniecznie musi się sprawdzić w przypadku innej. Myślę, że do sprawy trzeba podejść bardziej indywidualnie, więc taka książka raczej nie zdałaby egzaminu.

Ja mam ostatnio tyle wydatków, że nie umiem nic oszczędzić. Postanowiliśmy jednak, że od stycznia ostro oszczędzamy. Trzymajcie kciuki.